W 2014 roku Tatiana Nawka zainwestowała w nieruchomość na podmoskiewskiej Rublowce, w tej samej okolicy, w której mieszka prezydent. Miała zapłacić trochę ponad 10 mln dolarów, a dwa lata wcześniej nieruchomość była wystawiona za 12,4 mln dol. „Guardian" jednak ujawnił, że ostatecznie Tatiana Nawka zapłaciła 300 mln rubli, czyli 7,1 mln dolarów. Potem jeszcze zainwestowała w jego wyposażenie, co kosztowało ją dodatkowe pół miliona. Pieskowowie odkupili posiadłość od mało znanego biznesmena, Timura Chałdarowa, który kieruje niewielką fundacją. Ale znany jest założyciel tej fundacji . To Aliszer Usmanow, jeden z najbardziej wpływowych rosyjskich oligarchów, który jeszcze do niedawna był właścicielem brytyjskiego klubu piłkarskiego, Arsenalu, a w 2018 roku znalazł się na czele rankingu najbogatszych mieszkańców Wysp.
Chałdarow miał poznać Nawkę, kiedy szukał trenera dla swojej córki, która chciała się nauczyć jazdy na łyżwach, a dom na Rublowce i tak był dla niego zbyt mały. „Nie było żadnej specjalnej zniżki, bo rynek nieruchomości właśnie się kurczył. Po prostu wzięłam kredyt na 300 mln rubli, zapłaciłam rynkową cenę i ciężko zapracowałam na ten dom. I zawsze płacę podatki. Reszta, to moje prywatne sprawy" - napisała Nawka w mailu wysłanym do „Guardiana".
Pieskowowie mają ochotę na jeszcze bardziej okazałą nieruchomość, która należała do innego oligarchy, Arasa Ałgarowa. Mieści się ona na terenie ściśle strzeżonego osiedla Riecznaja 27, położonego na brzegu rzeki Moskwa. Znajdują się tam się pola golfowe i prywatna plaża. Pieskowowie w 2017 roku wynajęli architekta z Zampolin&Associates, amerykańskiej firmy z siedzibą w New Jersey. Projekt był tak obszerny, że do Moskwy przyleciał właściciel firmy Bob Zampolin. Wiadomo,że planowano budowę domu o powierzchni 2,4 tys. metrów kwadratowych, miało być oddzielne wejście dla służby a na terenie posiadłości zaplanowano spa, basen, zewnętrzną saunę, a wewnątrz miała być potężna biblioteka. Projekt był w realizacji jeszcze w połowie 2018 roku, w tej chwili nie wiadomo w jakim stopniu jest zaawansowany. Zapytana przez „Guardiana" Tatiana Nawka odpowiedziała mailem : „Nie powinno to was obchodzić".
Ciekawe jest jednak to, że przy zbieraniu materiałów dziennikarze „Guardiana" współpracowali z Dossier, firmą należącą do byłego właściciela naftowego koncernu Jukos, Michaiła Chodorkowskiego, który został uwolniony z zesłania pod naciskiem opinii międzynarodowej przed Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi. Chodorkowski pozostał jednak jednym z najostrzejszych krytyków Władimira Putina i jego otoczenia i skrupulatnie tropi wszystkie nieprawidłowości jakie mają miejsce w otoczeniu prezydenta Rosji. Wiadomo również, że ma doskonałe źródła informacji, więc wszystkie dane dotyczące Tatiany Nawki raczej nie są pomówieniami.
Zresztą żona rzecznika Kremla jest osobą majętną. Ma na koncie duże kontrakty reklamowe, prowadzi także łyżwiarskie show w pro-kremlowskim Kanale Pierwszym. Dokumenty ujawnione przez Dossier i „Guardiana" wskazują , że Nawka w 2014 roku otworzyła trzy rachunki bankowe w szwajcarskim oddziale Banque Internationale a Luxemburg: w rublach, dolarach i euro. Z przecieków z Panama Papers wiadomo również, że ma firmę off-shore na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Pytana o nią przez „Guardiana" miała powiedzieć : — No naprawdę nie wiem kto tę firmę założył. Szczerze? Sama chciałabym wiedzieć.
W samej Rosji Nawka także ma kilka innych nieruchomości, w tym apartament wart 4 mln dolarów, który jest prezentem od państwa za zdobycie złotego medalu. Oprócz tego ma jeszcze kolejne mieszkanie w Poliance pod Moskwą i małe mieszkanie w Jałcie. Dmitrij Pieskow i Tatiana Newka obydwoje mają dzieci z poprzednich związków. Rodzinne wakacje spędzają na Malediwach, w Dubaju i we francuskim kurorcie Courchevel.